Jan Kanty Grodecki

Przedwojenny burmistrz Głogowa Małopolskiego wywodzący się ze znanego w mieście rodu Grodeckich, cieszył się wśród głogowian szacunkiem i uznaniem.

Był najmłodszym, szóstym dzieckiem Aleksandra Grodeckiego i Rozalii z domu Jaroń. Urodził się 5 października 1881 r. Na chrzcie dano mu imię Jan, a że w październiku obchodzone jest wspomnienie liturgiczne św. Jana Kantego, właśnie ów święty został jego patronem, dlatego Jan Grodecki, dodał sobie do imienia przydomek i został Janem Kantym. Zresztą nie on pierwszy w rodzinie tak postąpił, jego dziadek, Jan Baptysta Grodecki, podkreślał swoim przydomkiem, że jego patronem jest św. Jan Chrzciciel. Jan Baptysta Grodecki (1817-1865) brał udział w walkach podczas Wiosny Ludów na Węgrzech i, jak pisał Franciszek Kotula w „Miasteczku”, w Głogowie nazywany był kapitanem, a jego wnukowie, w tym Jan Kanty, „Kapitusiami”.

Rodzinny dom Grodeckich, w którym na świat przyszedł Jan Kanty oznaczony ówcześnie numerem 237, zbudowany w tradycyjny sposób z drewna, znajdował się w północno-wschodniej pierzei rynku. Ten kwartał, wraz z kwartałem południowo-wschodnim, spłonął w wielkim pożarze Głogowa w 1898 r. Jan Kanty był więc świadkiem zniknięcia ostatnich drewnianych zabudowań głogowskiego rynku, gdyż odbudowywane domy stawiane już były z cegieł.

Jan Kanty Grodecki ukończył głogowską czteroklasową szkołę powszechną i rozpoczął edukację związaną ze zdobyciem zawodu szewca. Przeszedł poszczególne szczeble nauki od ucznia, poprzez czeladnika aż do mistrza. Nic nie wiadomo o jego losach w czasie I wojny światowej, gdy wybuchła miał 33 lata, prawdopodobnie cały ten czas spędził w Głogowie. Po zakończeniu wojny, razem z innymi głogowianami, m.in. Kościuszkami wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Podjął się tam pracy przy budowie dróg wzdłuż rzeki św. Wawrzyńca. Zajęcie nie było łatwe, gdyż związane było z dużym wysiłkiem fizycznym, jednak dzięki wyrzeczeniom udało mu się zgromadzić pewne oszczędności.

Pobyt w Stanach Zjednoczonych zaowocował też małżeństwem. 30 sierpnia 1926 r. Jan Kanty poślubił Karolinę z Krydów, również głogowiankę, młodszą od niego o 6 lat. Nie udało się ustalić czy byli narzeczonymi jeszcze przed wyjazdem, czy po prostu Karolina była w grupie emigrantów i oboje zapałali do siebie uczuciem dopiero na obczyźnie. W każdym razie, jak na młodą parę, nie byli już najmłodsi, Jan Kanty miał 45, a jego żona 39 lat. Być może z tego powodu małżeństwo to pozostało bezdzietne.

Zdjecie02fot. Jan i Karolina Grodeccy przed wejściem do swojego domu przy ulicy Sikorskiego.

Lata prosperity w Stanach Zjednoczonych skończyły się w październiku 1929 r., po wielkim krachu giełdowym w Nowym Jorku i związanym z tym kryzysem gospodarczym. Jan Kanty Grodecki wraz z żoną postanowili wrócić do Głogowa. Zarobione na obczyźnie pieniądze pozwoliły im na nabycie w rodzinnym mieście domu nr 17 przy ówczesnej ulicy Larymowicza, obecnie Sikorskiego. Jan Kanty wrócił do wyuczonego fachu szewskiego i otworzył warsztat w domu. Specjalizował się w wykonywaniu butów z wysokimi cholewami tzw. oficerkach. W czasie targów i jarmarków wystawiał na rynku swój własny kramik sprzedając towar, ale w większości buty wykonywał na obstalunek. Kształcił nawet czeladników, którzy u niego pracowali.

Wydawałoby się, że skromny szewc nigdy nie zajmie jakiegoś eksponowanego stanowiska, a jednak Jana Kantego Grodeckiego w 1938 r. wybrano do szesnastoosobowej rady miejskiej. Spośród radnych wyłaniany był zarząd miejski, który był organem wykonawczym. Na czele zarządu miejskiego stał burmistrz i został nim właśnie Grodecki. Jego zastępcą był Stanisław Ładoś, a trzecią osobą w zarządzie został Jan Stanisław Ładoś, który pełnił funkcję ławnika. Kadencja rady miejskiej i zarządu wynosiła 5 lat, a więc trwała do 1943 r.

Zdjecie03fot. Jan Kanty Grodecki witający biskupa Franciszka Bardę na głogowskim rynku, 1938 rok.

Widzimy Jana Kantego Grodeckiego na zdjęciu w roli gospodarza, jak wręcza chleb witając na głogowskim rynku biskupa przemyskiego Franciszka Bardę, podczas jego wizytacji kanonicznej w Głogowie w 1938 r. Grodecki jest już na zdjęciu starszym, siwym panem. Niestety, zaledwie rok po wizytacji bpa Bardy wybuchła II wojna światowa i cała rada miejska wraz z zarządem musiała zawiesić działalność. Niemcy zazwyczaj wyznaczali swoich komisarycznych burmistrzów, jednak w Głogowie miejsce Jana Kantego Grodeckiego samorzutnie zajął Józef Wagner.

Przedwojenna rada miejska zebrała się ponownie dopiero po 5 latach, w sierpniu 1944 r. Wówczas to na jej posiedzeniu Grodecki złożył rezygnację z pełnionej funkcji. Tłumaczył, że nie ma już sił na to, aby przewodzić zarządowi, ale prawda była inna. Rok wcześniej Niemcy ujawnili listę katyńską, znalazł się na niej jego bratanek, podporucznik Jan Grodecki zamordowany przez rosyjskie NKWD, co zraziło Jana Kantego do władzy komunistycznej. Nie chciał mieć z nią nic wspólnego. Wycofał się więc z aktywności samorządowej.

Komunizm spowodował, że musiał zamknąć swój prywatny warsztat szewski. Razem z żoną żył skromnie w domu prowadząc jedynie bogate życie towarzyskie. Ze zdjęć z tego okresu widać, że starał się wyglądać godnie. Zmarł 3 marca 1967 r.

Robert Borkowski