W piątek 9 maja 2025 r. mieliśmy przyjemność gościć Panią Magdę Skubisz - pisarkę, wokalistkę, nauczycielkę śpiewu, autorkę znanej sagi rodu Tyszkowskich, która na razie doczekała się czterech części.

 

Spotkanie prowadził Dyrektor MGBP Piotr Grygiel. Podczas swobodnej, czasem żartobliwej rozmowy autorka opowiedziała o tym jak powstawała jej pierwsza książka  ”LO Story” , która wywołała sporo kontrowersji w rodzinnym Przemyślu i kolejne trzy osadzone w podobnej stylistyce i tematyce. Następnie zdradziła kulisy powstania sagi rodu Tyszkowskich oraz z jakimi trudnościami musiała się zmierzyć, zanim jej książki trafiły na półki w księgarniach.

Pani Magda o rodzie Tyszkowskich po raz pierwszy usłyszała od swego sąsiada i zainspirowana historią rodu postanowiła ożywić ich dzieje na kartach książki. Przygotowując się do pisania sagi autorka rozmawiała z historykami, przeglądała dokumenty i gromadziła wszelkie dostępne informacje na temat rodziny Tyszkowskich, czytała literaturę XIX-wieczną, zapoznawała się z metodami leczenia w ówczesnych czasach, ukończyła również kurs zielarski, a nawet odwiedziła kryptę tego szlacheckiego rodu znajdującą się w kaplicy w Kalwarii Pacławskiej. Pani Skubisz, która na co dzień mieszka i tworzy w Przemyślu, wspomniała również o strachu i niepokoju jaki towarzyszył jej przez pierwsze tygodnie wojny za naszą wschodnią granicą, kiedy to pisarka czekała na wydanie „Aptekarki”. Jednak dystans jakim traktuje samą siebie pani Magda i swobodny styl prowadzenia rozmowy przez dyrektora MGBP sprawiły, że spotkanie odbyło się w niemal domowej atmosferze.

Przyczyniła się do tego ziołowa herbata przygotowywana przez samą panią Magdę w trakcie rozmowy. Każdy z uczestników miał okazję skosztować tego zielarskiego specyfiku słodzonego nawłociowym miodem. Smak herbaty tak zachwycił gości, że każdy zapragnął zostać właścicielem przepisu na ten ”cudowny napój”. Zdradzimy tylko dwa składniki – a jest ich o wiele więcej – suszone płatki róż i majeranek. Zainteresowanych całym przepisem odsyłamy do pań bibliotekarek, które po sprawdzeniu „licznika” wypożyczonych książek, podzielą się nim… Albo trzeba będzie jeszcze jakąś książkę autorstwa pani Magdy doczytać.

 

 

RAW_0401_kopia_edited.jpgRAW_0402_kopia_edited.jpgRAW_0404_artykul.jpgRAW_0404_kopia_edited.jpgRAW_0407_kopia_edited.jpgRAW_0417_kopia_edited_edited.jpgRAW_0421_kopia_edited.jpgRAW_0427_kopia_edited.jpgRAW_0428_kopia_edited.jpgRAW_0431_kopia_edited.jpgRAW_0432_kopia_edited_edited.jpgRAW_0435_kopia_edited.jpgRAW_0437_kopia_edited.jpgRAW_0440_kopia_edited.jpgRAW_0444_kopia_edited.jpgRAW_0445_kopia_edited.jpgRAW_0449_kopia_edited.jpgRAW_0452_kopia_edited.jpgRAW_0454_kopia_edited.jpgRAW_0457_kopia_edited_edited.jpgRAW_0460_kopia_edited.jpg