Maria Ożóg z córką Stanisławą, ok. 1931 r.

Bohaterka niniejszej biografii to ofiara niemieckich zbrodni. W czasie II wojny światowej niosła pomoc ukrywającym się Żydom za co została zamordowana.

Urodziła się w Głogowie 16 listopada 1902 r. jako córka Zofii i Andrzeja Matejskich. Miała jeszcze rodzeństwo, braci Jana, Józefa i Franciszka oraz siostrę Eleonorę. Jej ojciec był cenionym głogowskim murarzem, który ze swojej pracy zdołał zapewnić utrzymanie całej rodzinie. Przyszłość Marii wydawała się bardzo przewidywalna, wyjdzie się za mąż, urodzi dzieci, zajmie się ich wychowywaniem. Gdy w 1924 r. brała ślub z Janem Ożogiem nie wiedziała, że los okaże się dla niej niezwykle okrutny.

Wehikuł Jana Ożoga

Jan Ożóg

Chociaż Jan Ożóg pochodził z Nienadówki, poprzez żonę mocno związał się z Głogowem. Był on kolejnym żołnierzem Legionów Polskich, którego postać chciałbym przybliżyć w ramach cyklu Głogowskie Biografie.

Urodził się w 1894 r. jako syn Jędrzeja i Agnieszki z domu Chorzępa. Gdy wybuchła I wojna światowa miał 20 lat. 12 września 1914 r. zaciągnął się do Legionu Wschodniego, który powstawał pod patronatem Naczelnego Komitetu Narodowego. Żołnierze Legionu Wschodniego stali się później bazą do utworzenia II Brygady Legionów dowodzonej przez Józefa Hallera. Jak twierdził, umundurowanie i broń sprawił sobie własnym kosztem. Służył w 3. pułku piechoty w oddziale karabinów maszynowych. Awansował nawet do stopnia kaprala.

Jan Grodecki w mundurze austriackim

Jan Grodecki urodził się 8 lipca 1898 r. w Głogowie. Jego rodzicami byli Tomasz i Julia z Wiszów. Miał starszą siostrę Annę (ur. 1896 r.) i młodsze rodzeństwo, braci Antoniego (ur. 1904 r.) i Władysława (ur. 1909 r.) oraz siostrę Kazimierę (ur. 1907 r.). W wieku siedmiu lat zaczął uczęszczać do głogowskiej szkoły powszechnej, a edukację w niej zakończył w 1913 r. Na świadectwie, ówczesny kierownik szkoły Mieczysław Misiewicz zapisał, że Jan Grodecki zachowywał się pod względem obyczajów chwalebnie, przykładał się do nauki z pilnością zadowalającą i poczynił postępy bardzo dobre. Mimo że został oceniony tak dobrze, warunki materialne nie pozwalały mu na podjęcie dalszej nauki i piętnastoletni wówczas Janek musiał zacząć pracę. Jego ojciec z zawodu był murarzem, więc uznał, że również i syna powinien nauczyć tego zawodu. Terminowanie murarki u boku ojca Janek rozpoczął w firmie mistrza budowlanego Jana Małodobrego w Głogowie, a następnie u przedsiębiorcy pana Nikodemowicza w Przemyślu.

W tym roku przypada setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Z tej okazji warto przypominać biografie głogowian, którzy 100 lat temu przelali za swą ojczyznę krew. Jednym z nich był Tomasz Kłeczek.

Nie zachowało się żadne zdjęcie Tomasza Kłeczka. Nie wiadomo nawet czy jakieś zrobiono. Urodził się w czasach, kiedy aparat fotograficzny nie był ogólnodostępny jak dzisiaj. Przyszedł na świat dokładnie 11 grudnia 1902 r. w Głogowie i był najstarszym synem Ignacego Kłeczka i Marii z domu Kreszko. Mieszczańska rodzina Kłeczków w każdym pokoleniu dbała, aby jej przedstawiciele zdobywali wykształcenie. W 1908 r. sześcioletni Tomek rozpoczął naukę w głogowskiej szkole. Nauka odbywała się w ratuszu na piętrze, chociaż właśnie, gdy chłopiec zaczynał swoją edukację, wyremontowano parter i również przeznaczono go na sale lekcyjne. Szkoła ówcześnie była czteroletnia, lecz z racji powiększenia jej powierzchni w 1911 r., rozszerzono tryb nauczania do pięciu lat.

Chorąży Henryk Domański

Henryk Domański – ofiara Katynia

Henryk Domański urodził się 13 lipca 1887 r. w Głogowie. Jego rodzicami byli Marcin i Anna z Buryanków. Henryk miał jeszcze rodzeństwo, starszego o trzy lata Michała i młodszych: Stanisława (ur. w 1898 r.), Karola (ur. w 1900 r.), i siostrę Juliannę (ur. w 1907 r.). Jako kilkunastoletni młodzieniec, jeszcze przed utworzeniem „Sokoła” w Głogowie, udzielał się w różnych patriotycznych uroczystościach organizowanych w mieście. Po inauguracji działalności „Sokoła” w 1903 r., Henryk przywdział sokoli mundur jeszcze głębiej krzewiąc postawy niepodległościowe. W 1908 r., gdy miał 21 lat został wcielony do armii austriackiej. Po sześciu latach służby garnizonowej wybuchła I wojna światowa i Henryk trafił na front. Walczył we Włoszech w surowych górskich warunkach w Alpach. I wojna światowa dawała nadzieję Polakom na wywalczenie własnej niepodległości, jednak wielu najlepszych patriotów, podobnie jak Henryk Domański, musiało w obcych mundurach walczyć za obce sprawy.