Był długoletnim proboszczem w Budach Głogowskich i w samym Głogowie Małopolskim. Głogowska parafia wiele mu zawdzięcza. Jego nagła śmierć była zaskoczeniem dla wszystkich.
Stanisław Ujda urodził się 4 września 1929 r. we wsi Pilchów, ówcześnie położonej koło Rozwadowa, obecnie Stalowej Woli. Był najstarszym z dzieci Zofii i Wojciecha Ujdów. Gdy zakończył naukę w szkole podstawowej trwała jeszcze II wojna światowa, dlatego do szkoły średniej poszedł dopiero po jej zakończeniu. Maturę zdał w 1949 r. już jako absolwent stalowowolskiego liceum. Następnym jego krokiem było wstąpienie do Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu. Mimo że były to trudne czasy stalinizmu Stanisław Ujda wytrwał w Seminarium i dnia 27 czerwca 1954 r. otrzymał święcenia kapłańskie.
Swoją pracę duszpasterską rozpoczął jako wikariusz na parafii w Cieklinie (1954-1956), następnie w jarosławskiej kolegiacie pw. Bożego Ciała (1956-1959) i na parafii w Świlczy (od 1959 r.). W lutym 1963 r. decyzją biskupa przemyskiego Franciszka Bardy, ks. Stanisław Ujda został przeniesiony do parafii w Budach Głogowskich, najpierw jako administrator, a później jako proboszcz. Jego przenosiny związane były z rezygnacją poprzedniego proboszcza ks. Antoniego Ziobry. Zmiana ta nie została zaakceptowana przez władze państwowe, według których ks. Ujda nie dokonał zarejestrowania nauczania religii przy parafii. Był to jednak tylko pretekst, gdyż w rzeczywistości poszło o poprzedniego proboszcza. Ksiądz Ziobro w tajemnicy przed swoimi parafianami wstąpił do ruchu tzw. „księży patriotów” współpracujących z aparatem komunistycznym. Po wyjściu na jaw tej informacji parafianie zmusili księdza do rezygnacji i poprosili biskupa o wyznaczenie nowego duchownego. Księdza Ujdę zaczęli nawiedzać funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa, nakładano na parafię wysokie podatki, grożono karami za nauczanie religii. Życie niełatwe i niemiłe – napisał nowy proboszcz w kronice parafialnej – ale to dla Pana Jezusa, który dawał łaskę wytrwania.
fot. Ksiądz Ujda wśród wiernych
Ta wytrwałość poskutkowała, z czasem urzędnicy przestali dręczyć księdza. Jednak w 1972 r. znalazł się kolejny pretekst do wezwania ks. Stanisława, tym razem do sądu. Pretekstem była budowa ceglanego muru między kościołem a drogą. Za brak zgody urzędowej na budowę sąd nałożył na parafię karę w wysokości 14 tys. zł, kwota ta była ponad 50-krotnie większa niż ówczesne średnie wynagrodzenie w Polsce. Mimo odwołania wyrok został podtrzymany, co bardzo wzburzyło parafian.
Podczas swojej pracy duszpasterskiej w Budach Głogowskich ks. Ujda podjął studia teologiczne w Papieskim Wydziale Teologicznym w Krakowie. W 1974 r. obronił swoją pracę magisterską zatytułowaną „Udział wiernych parafii Budy Głogowskie w życiu liturgicznym Kościoła”. Praca ta powstała w oparciu o liczne relacje starszych mieszkańców wsi i ukazuje stosowane dawniej praktyki religijne, dzięki czemu jest ona unikatowa i przysłużyła się nawet do powstania książki o historii wsi i parafii, która została wydana w 2017 r., w jubileusz 70-lecia założenia budzkiej parafii.
W maju 1975 r. zmarł nagle ks. Bolesław Puzio, proboszcz w Głogowie Małopolskim. Ówczesny biskup przemyski Ignacy Tokarczuk postanowił, że nowym głogowskim proboszczem będzie właśnie ks. Ujda. Swoje kolejne miejsce pracy duszpasterskiej powitał ks. Stanisław z radością, ale i z pokorą. Były proboszcz przygotowywał głogowską farę do remontu, niespodziewana śmierć przerwała te prace, a obowiązkiem nowego proboszcza było ich wznowienie. Ksiądz Ujda doskonale poradził sobie z tymi trudnościami, był świetnym organizatorem i z pomocą swych nowych parafian dokończył remont oraz zadbał o zakup nowego wyposażenia do świątyni.
fot. Podczas sprawowania liturgii mszy św
Ksiądz Ujda kontynuował również wprowadzony przez swojego poprzednika zwyczaj regularnego odprawiania mszy w kaplicy Matki Bożej Różańcowej w pobliskim Stykowie, wsi należącej do głogowskiej parafii. Z czasem narodziła się inicjatywa budowy w Stykowie nowego kościoła, który pełniłby rolę filii. Powstał społeczny Komitet Budowy Kościoła, który zaczął pozyskiwać środki na realizację tego celu. Wreszcie w 1985 r. ruszyła budowa, która trwała do 1988 r. Były to trudne czasy kryzysu, jednak mieszkańcy Stykowa pod patronatem ks. Ujdy podołali zadaniu. Późniejszym efektem wysiłku i wkładu pracy głogowskiego proboszcza było erygowanie w Stykowie w 2003 r. odrębnej parafii.
Wielką wagę ks. Ujda przywiązywał do kultu maryjnego. Jego zasługą jest ożywienie zaniedbanego od lat kultu obrazu Matki Bożej Głogowskiej. Tradycyjnie również odprawiał co roku poranną mszę, która rozpoczynała parafialną pielgrzymkę do Leżajska. Zawsze 14 sierpnia błogosławił zebranych w kościele pątników. Niestety, dnia 14 sierpnia 1996 r. znajdujący się w świątyni pielgrzymi nie mogli się go doczekać. Ksiądz Ujda został znaleziony w swoim łóżku. Zmarł w czasie snu. Przeżył niespełna 67 lat. Został pochowany na głogowskim cmentarzu parafialnym.
W 2000 r. rozbudowano w Stykowie dom ludowy adaptując go na nową szkołę podstawową. Wówczas to padł pomysł, aby nadano jej imię ks. Stanisława Ujdy. Takiego patrona wybrali mieszkańcy – mówiła Krystyna Grzywacz, nauczycielka ze szkoły. – Ksiądz jest ceniony, ponieważ wybudował w naszej miejscowości kościół. Miał dar jednoczenia ludzi i wzbudzania wiary.
Robert Borkowski