Józef Inglot

Piekarnia Józefa Inglota była kiedyś jednym z najbardziej charakterystycznych miejsc w Głogowie Małopolskim. Jej tradycje dzisiaj kontynuuje piekarnia Gminnej Spółdzielni „SCH”.

Urodził się 20 grudnia 1893 r. w Łańcucie w wielodzietnej rodzinie Jana i Katarzyny Inglotów. Jego ojciec prowadził własny zakład stolarski i naturalnym było, że młody Józef w przyszłości również podejmie się wykonywania tego zawodu. Tak też się stało, po skończeniu szkoły powszechnej młodzieniec rozpoczął naukę w ojcowskim warsztacie.

W lecie 1914 r., gdy Józef Inglot miał 20 lat, wybuchła I wojna światowa. Wcielony do wojska austro-węgierskiego trafił do twierdzy Przemyśl. Miasto otaczał łańcuch kilkudziesięciu fortów skutecznie blokujących nieprzyjacielowi dostęp. Józef Inglot bardzo szybko znalazł się na pierwszej linii frontu. Wojska rosyjskie po raz pierwszy zaatakowały twierdzę 3 października 1914 r. Bronił jej 128-tysięczny garnizon, który skutecznie odparł atak.

Jan Kanty Grodecki

Przedwojenny burmistrz Głogowa Małopolskiego wywodzący się ze znanego w mieście rodu Grodeckich, cieszył się wśród głogowian szacunkiem i uznaniem.

Był najmłodszym, szóstym dzieckiem Aleksandra Grodeckiego i Rozalii z domu Jaroń. Urodził się 5 października 1881 r. Na chrzcie dano mu imię Jan, a że w październiku obchodzone jest wspomnienie liturgiczne św. Jana Kantego, właśnie ów święty został jego patronem, dlatego Jan Grodecki, dodał sobie do imienia przydomek i został Janem Kantym. Zresztą nie on pierwszy w rodzinie tak postąpił, jego dziadek, Jan Baptysta Grodecki, podkreślał swoim przydomkiem, że jego patronem jest św. Jan Chrzciciel. Jan Baptysta Grodecki (1817-1865) brał udział w walkach podczas Wiosny Ludów na Węgrzech i, jak pisał Franciszek Kotula w „Miasteczku”, w Głogowie nazywany był kapitanem, a jego wnukowie, w tym Jan Kanty, „Kapitusiami”.

Franciszek Żeglicki

Żegliccy to stary ród mieszczan głogowskich. Prapradziad naszego bohatera, również Franciszek Żeglicki był w 1706 r. fundatorem legacji na rzecz bractwa różańcowego działającego przy głogowskiej farze. Inny Żeglicki, Kazimierz, także żyjący w XVIII w., wstąpił do zakonu pijarów i zasłynął z wydania zbioru sentencji i przysłów „Adagia Polonica”.

Bohater niniejszego biogramu urodził się 13 października 1906 r. w rodzinie Tomasza Żeglickiego i Marii z domu Dec. Miał starsze rodzeństwo, siostry Stanisławę (ur. 1900 r.) i Helenę (ur. 1901 r.) oraz brata Jana (ur. 1905 r.), a także młodszego braciszka Andrzeja (ur. 1908 r.), który zmarł w dzieciństwie. Rodzinny dom Franciszka znajdował się przy ulicy Kościelnej. Był to drewniany, kryty gontem budynek, jakich już dziś nie znajdzie się w Głogowie Małopolskim.

Franciszek Kotula

Któż z mieszkańców Głogowa Małopolskiego nie słyszał o Franciszku Kotuli? Był człowiekiem wielowymiarowym o wielu zainteresowaniach i talentach. W 2020 r. mija równo 120 lat od jego narodzin. Jest to doskonała okazja, by przypomnieć jego sylwetkę.

Był najstarszym synem głogowskiego cieśli Walentego Kotuli i jego żony Julii z Liszczów. Przyszedł na świat 26 marca 1900 r. w Głogowie Małopolskim. Rodzina mieszkała w domu położonym na niedużym przysiółku miasta Piaski. Ta lokalizacja była istotna z punktu widzenia rozbudzania ciekawości o dawnych dziejach u młodego Franka. W latach jego dzieciństwa w pobliżu Piasków znajdował się mieszczący dawniej wojskowe koszary, a później opuszczony stary pałac książąt Lubomirskich oraz ruiny XVIII-wiecznego kościoła wraz z domem misyjnym. Franek bawił się często w ich okolicach, a wyobraźnię sycił opowieściami dorosłych o historii tych budowli. Lubił słuchać opowiadań o przeszłości zarówno od swojego ojca, jak i dziadka od strony matki, Stanisława Liszcza, którego często odwiedzał na Wygodzie, innym przysiółku Głogowa.

Ksiądz Stanisław Ujda

Był długoletnim proboszczem w Budach Głogowskich i w samym Głogowie Małopolskim. Głogowska parafia wiele mu zawdzięcza. Jego nagła śmierć była zaskoczeniem dla wszystkich.

Stanisław Ujda urodził się 4 września 1929 r. we wsi Pilchów, ówcześnie położonej koło Rozwadowa, obecnie Stalowej Woli. Był najstarszym z dzieci Zofii i Wojciecha Ujdów. Gdy zakończył naukę w szkole podstawowej trwała jeszcze II wojna światowa, dlatego do szkoły średniej poszedł dopiero po jej zakończeniu. Maturę zdał w 1949 r. już jako absolwent stalowowolskiego liceum. Następnym jego krokiem było wstąpienie do Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu. Mimo że były to trudne czasy stalinizmu Stanisław Ujda wytrwał w Seminarium i dnia 27 czerwca 1954 r. otrzymał święcenia kapłańskie.