Andrzej Brzuza

Andrzej Brzuza to postać bardzo zasłużona w dziejach Głogowa Małopolskiego. Był przedsiębiorcą mającym wpływ na tworzenie w miasteczku miejsc pracy i międzywojennym burmistrzem, któremu Głogów zasługuje budowę szkoły powszechnej.

Urodził się 21 listopada 1873 r. jako najmłodsze dziecko Franciszka Brzuzy i Marianny z Małodobrych. Miał jeszcze sześcioro rodzeństwa, trzech braci i trzy siostry. Jego ojciec był murarzem. Głogów w II połowie XIX w. bardzo intensywnie zmieniał swoje oblicze, znikała zabudowa drewniana zastępowana murowaną. W większości było to skutkiem trapiących miasteczko pożarów. Domy odbudowywano już z cegieł, dlatego murarze nie narzekali na brak pracy. Zresztą nie ograniczano się do pracy tylko na miejscu, lecz poszukiwano jej również w bardziej odległych miastach.

Stanisław Jaworski

Chociaż Stanisław Jaworski nie urodził się w Głogowie, to w głogowskim cmentarzu na Piasku znajduje się jego grób. Był z wykształcenia prawnikiem, w naszym mieście pracował jako notariusz w sądzie grodzkim od 1934 r. aż do swojej śmierci w 1948 r.

Urodził się w 1876 r. w szlacheckiej rodzinie jako syn Jana i Marianny z domu Szebesta. Jego ojciec był matematykiem, profesorem gimnazjalnym w Nowym Sączu, Tarnowie i Bochni. Syn zdał maturę w Tarnowie, po której postanowił wstąpić na wydział prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jako sędzia pracował w Tarnowie, Ropczycach, Nisku i Rzeszowie. Zapotrzebowanie na notariusza w nieodległym od Rzeszowa Głogowie sprawiło, że będąc już na emeryturze, zdecydował się dojeżdżać do miasteczka i podjąć się nowych obowiązków w notariacie działającym przy tutejszym sądzie grodzkim.

Józef Grodecki

Wywodzący się ze znanego głogowskiego rodu Józef Grodecki urodził się 17 marca 1916 r. Jego rodzicami byli Bolesław i Antonina z domu Wisz. Był najmłodszym z ich dzieci, miał jeszcze siostry Helenę i Annę oraz brata Pawła. Gdy ukończył siódmy rok życia rozpoczął edukację w głogowskiej szkole powszechnej, która mieściła się ówcześnie w ratuszu, ale gdy kończył ostatnią, siódmą klasę, nauka odbywała się już w nowym budynku szkolnym.

Wuj Józefa od strony matki, adwokat Paweł Wisz, umożliwił mu w 1932 r. rozpoczęcie praktyki w urzędzie gminnym w Turobinie położonym na Lubelszczyźnie. Praktyki odbywał do 1934 r. Zdobyte tam doświadczenie pozwoliło mu po powrocie do Głogowa uzyskać pracę w urzędzie miejskim, początkowo kasjera, a później na stanowisku zastępcy sekretarza. W głogowskim magistracie przepracował cały okres II wojny światowej, kiedy komisarycznym burmistrzem miasta był Józef Wagner.

Henryk Kretowicz we Francji

Henryk Kretowicz urodził się 7 września 1913 r. we wsi Widełka w powiacie kolbuszowskim. Od dziecka lubił słuchać wiejskiego muzykowania, aż w końcu mając 17 sam nauczył się grać na skrzypkach od wiejskiego grajka mieszkającego w jego rodzinnej wsi. Trudne warunki ekonomiczne zmusiły go w latach 30. do wyjazdu do Francji, gdzie podjął pracę zarobkową. Jego miłość do muzykowania nawet za granicą dalej się rozwijała, we Francji nauczył się grać na akordeonie i saksofonie. Do Polski wrócił dopiero latach 50. Wówczas kupił dom w Głogowie Małopolskim i zamieszkał w nim wraz z całą rodziną.

Franciszek Weiss

Głogowska Lnianka, później Technitex, był niegdyś największym zakładem przemysłowym w Głogowie Małopolskim. Powstał po II wojnie światowej na bazie firmy, która nosiła nazwę Pierwsza Galicyjska Przędzalnia Lnu i Konopi oraz Tkalnia w Głogowie. Jej założycielem był Franciszek Weiss.

Pojawił się on w Głogowie w 1910 r. Szukał miejsca, które nadawałoby się na założenie fabryki włókienniczej. Rok wcześniej Franciszek Weiss zakończył studia inżynierskie w Belfaście w Irlandii. Marzył o swojej firmie, nie chciał pracować jako czyjś podwładny. Wskazówki na temat najlepszych miejsc nadających się do założenie fabryki otrzymał w Wiener Industrieförderungsverein (Wiedeńskie Towarzystwo Popierania Przemysłu). Wśród różnych miast galicyjskich wytypowano również Głogów i Weiss od razu podjął decyzję, że tutaj zamieszka i stworzy firmę swoich marzeń. W okolicach Głogowa od wieków uprawiano len i konopie, miejscowa ludność chałupniczo trudniła się tkactwem. W mieście od pierwszej połowy XVII w. działał cech tkacki, a więc tradycje głogowskiego włókiennictwa były bardzo na bogate.