„Pewnego razu plątając się po naszym cmentarzu – pisał Franciszek Kotula – i rozmawiając z przedstawicielami młodszego pokolenia stwierdziłem, że o ludziach swego czasu znacznych, zasłużonych, poważanych nie wiedzą nic a nic. Pamięć o nich ustępuje, mimo że przecież tyle zrobili dla miasteczka, że mieli wpływ na kształtowanie jego charakteru”.
Ja też postanowiłem wybrać się na cmentarz chcąc odnaleźć grób jednego z wielu mieszkańców, który wpływał na „kształtowanie charakteru” Głogowa Małopolskiego. Zaraz po przekroczeniu bramy, na prawo od „kościółka” odnalazłem grób rodzinny Kłeczków. Na granitowym obelisku widnieje medalion z wizerunkiem Michała Kłeczka i datami jego narodzin oraz śmierci: 20 września 1837 – 23 listopada 1902, a także napis, który przyciąga uwagę: „Obywatel miasta Głogowa”. Kim był ów „obywatel” Michał Kłeczek?
fot. Fragment obelisku na grobie Michała Kłeczka
Jego przeszłość pomógł mi odkryć prawnuczek Michała Kłeczka, pan Kazimierz. Rodzicami Michała byli Kazimierz i Rozalia z domu Maderska. Ich rodzinny dom znajdował się we wschodniej pierzei rynku. Kazimierz Kłeczek był szklarzem, który to zawód był bardzo popularny wśród mieszczan głogowskich. Jego wykonywanie wiązało się z długimi wędrówkami w poszukiwaniu klientów dźwigając na plecach skrzynkę wypełnioną szklanymi taflami. Najprawdopodobniej Michał po ukończeniu podstawowej nauki w szkole zaczął pomagać ojcu w pracy, gdyż gdy dorósł, sam również wykonywał zawód szklarza. Rodzina Kłeczków posiadała także gospodarstwo rolne, które wnosiło dodatkowy dochód do domowego budżetu.
24 stycznia 1860 r. Michał Kłeczek ożenił się z dwa lata młodszą od siebie Teklą Łabudzką i zamieszkał w domu żony przy dawnej ulicy Wysockiej, obecnie Mickiewicza. Musiał być rzetelnym rzemieślnikiem, gdyż w domu Kłeczków nie gościła bieda. Przeciwnie, Michał Kłeczek potrafił znaleźć fundusze na wykształcenie trzech spośród pięciu swoich synów. Karol, urodzony w 1861 r. ukończył seminarium duchowne w Przemyślu i w 1885 r. uzyskał święcenia kapłańskie. Był długoletnim proboszczem w Korczynie i przyczynił się do wzniesienia tam monumentalnego kościoła. Andrzej, urodzony w 1871 r. ukończył studia na Politechnice Lwowskiej i zamieszkał w Krakowie. Pracował dla magistratu przyczyniając się do urbanistycznego rozwoju miasta. Trzeci syn Michała i Tekli, Ludwik, urodzony w 1881 r. studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pracował później w policji jako komendant komisariatów w Krakowie, Katowicach i Bielsku. Pozostali synowie, Jan urodzony w 1865 r. i Tomasz urodzony w 1868 r. przejęli rodzinny zawód i zostali szklarzami.
fot. Michał Kłeczek na fotografii studyjnej z zakładu fotograficznego Edwarda Janusza
W życiu Michała Kłeczka był też epizod powstańczy. W 1863 r. wziął udział w powstaniu styczniowym, jednak nie jestem w stanie ustalić czy uczestniczył czynnie w walkach, czy też wspomagał powstańców dostarczając im zaopatrzenie. Jednak sam fakt włączenia się do działań świadczy o jego głębokim patriotyzmie. Wszak miał w tym czasie do utrzymania żonę i małe dziecko.
W 1885 r. z inicjatywy Rudolfa Menerki zostało założone w Głogowie Powiatowe Towarzystwo Zaliczkowe. W składzie rady Towarzystwa znalazł się m.in. Michał Kłeczek, co oznacza, że był jednym z głównych udziałowców. Co więcej, Kłeczek razem z innym udziałowcem, Danielem Altmanem, a po jego odejściu z Janem Rymarem, współzarządzali Towarzystwem razem z dyrektorem Menerką, jako jego zastępcy. To dowodzi zarówno wysokiego statusu Michała Kłeczka w miejscowym społeczeństwie, ale również i zaufania do niego, gdyż na tę funkcję było się wybieranym spośród wielu kandydatów. W pamiątkowej księdze Towarzystwa wydanej w 1895 r., z okazji 10-lecia jego istnienia, Michał Kłeczek cały czas figuruje na stanowisku wicedyrektora, co oznacza, że nie zawiódł on pozostałych udziałowców. Zachował te stanowisko do końca swojego życia.
Szczęśliwe pożycie Michała i Tekli Kłeczków skończyło się nagle 10 lipca 1897 r. Tego dnia, niespełna pięćdziesięcioośmioletnia Tekla zmarła. Została pochowana na głogowskim cmentarzu parafialnym.
Jedną z plag XIX-wiecznego Głogowa były pożary. Największe z nich wybuchały w latach 1846, 1890 i 1898. Ten ostatni wszczął się 12 września i spowodował spłonięcie wszystkich zabudowań położonych przy ulicy Wysockiej. Przyczyną tak ogromnych zniszczeń była wąska zabudowa ciasnych, drewnianych domów. Ofiarą żywiołu padł również dom Michała Kłeczka. Na szczęście mieszkańcom nic się nie stało. Michał Kłeczek postanowił zbudować nowy dom w zupełnie innym miejscu, na swoim polu położonym poza ścisłą zabudową miasta. Był on drewniany, ale posadowiony na ceglanym fundamencie wzmocnionym kamieniami. Budynek przykryty był blachą i miał charakter domu dwurodzinnego. Położenie domu spowodowało, że mieszkańcy Głogowa nazywali rodzinę „Kłeczkami z pola”, odróżniając ich w ten sposób od innych rodzin noszących to nazwisko. Była to jedna z pierwszych inicjatyw rozbudowywania miasta poza ówcześnie wyraźnie jeszcze widoczne XVII-wieczne wały obronne, które ograniczały jego rozwój.
Po wybudowaniu domu Michał Kłeczek niedługo już cieszył się życiem. Zmarł w wieku 65 lat. Pochowano go naprzeciwko grobu jego żony. Synowie ufundowali dwa identyczne obeliski na obu grobach swoich rodziców, które mimo upływu ponad stulecia cały czas wyglądają jak nowe.
Robert Borkowski